Cześć!
Brązowe plamki, zaczerwieniona skóra i przebarwienia w miejscu, w którym wcześniej była krostka są twoimi największymi zmartwieniami? Nie przejmuj się – nie jesteś jedyną osobą z takimi niedoskonałościami. Wiele dziewczyn cierpi z powodu przebarwień pozapalnych. Jeśli chcesz lepiej poznać swojego urodowego wroga i pozbyć się go raz na zawsze, to przeczytaj mój tekst. Miłej i owocnej lektury!
Czym są przebarwienia pozapalne?
Przebarwienia pozapalne wskazują, że w skórze trwał bardzo długi proces gojenia się. Mimo że nie wyglądają estetycznie i potrafią przyprawić o zawrót głowy, to są pożądanym mechanizmem samoregeneracji skóry. Pozapalne przebarwienia pojawiają się po różnego rodzaju schorzeniach skóry: łuszczycy, trądziku, rybiej łusce, kontaktowym zapaleniu skóry. Mogą także występować po grzybiczych lub wirusowych infekcjach, reakcjach alergicznych i podrażnieniach spowodowanych kontaktem z drażniącymi czynnikami. Co ciekawe, przebarwienia pojawiają się również po zabiegach kosmetologicznych.
Przebarwienia pozapalne z naukowego punktu widzenia
Według lekarzy powstawanie przebarwień wynika ze związku pomiędzy pigmentacją a zanieczyszczeniami powietrza. Dotyczy to tzw. stresu oksydacyjnego, który objawia się u wielu osób zamieszkałych zarówno w mieście, jak i na wsi. Przebarwienia u takich osób pojawiają się głównie na czole i na policzkach. Stres oksydacyjny może prowadzić do wystąpienia stanu zapalnego i uszkodzenia komórek, co powoduje wzmożoną aktywność melanocytów. Jeżeli macie na skórze jakiekolwiek przebarwienia, to pamiętajcie, że nie należy poddawać ich zabiegom chemicznym lub laserowym. Mogłoby to doprowadzić do pogorszenia się stanu skóry i hiperpigmentacji.
Jak rozpoznać przebarwienia pozapalne?
W rozpoznaniu i zdiagnozowaniu przebarwień bardzo ważne jest określenie ich pochodzenia oraz tego czy mają charakter naskórkowy, czy skórny. W gabinecie dermatologicznym stosuje się do tego Lampy Wooda. Jeżeli przebarwienia będą miały ciemniejszy kolor niż skóra, to oznacza to, że występują na poziomie naskórka. Natomiast przebarwienia zlokalizowane w skórze właściwej mogą spowodować uszkodzenia błony podstawowej i przemieszczanie się barwnika do głębszych warstw skóry. W przypadku takich zmian kuracje powierzchniowe nie zapewnią oczekiwanych efektów.
Przebarwienia pozapalne a leczenie
Aby dobrać odpowiednie leczenie ważne jest ustalenie typu skóry według podziału Thomasa B. Fitzpatricka. Na pewno słyszałyście o nim przy okazji zasad bezpiecznego opalania się. Ciemniejsza skóra jest bardziej podatna na powstawanie przebarwień pozapalnych, dlatego należy dobrać do niej właściwą kurację laserową lub chemiczną.
W leczeniu przebarwień pozapalnych stosuje się kosmetyki zawierające takie składniki, które będą wpływały na wydzielanie melaniny. Substancje te dzieli się na trzy grupy.
1. Zmniejszające ilość melaniny w komórkach skóry dzięki:
- zahamowaniu aktywności tyrozyny, czyli związku odpowiadającego za barwę skóry (arbutyna, kwas azelainowy, kwas fitowy, kwas ferulowy, kwas kojowy),
- zahamowaniu przemieszczania się komórek barwnikowych (zielona herbata, soja, niacynamid);
2. Przyspieszające usuwanie nadmiaru barwnika (kwas glikolowy, kwas salicylowy, TCA);
3. Obniżenie aktywności czynników prowadzących do powstawania przebarwień dzięki:
- właściwościom przeciwzapalnym (witamina C, żywokost, bisabolol),
- działaniu antyoksydacyjnemu (zielona herbata, witaminy A, E i C),
- ochronie przed promieniowaniem słonecznym (kremy z filtrem SPF 50, osoby z wrażliwą skórą powinny używać filtrów fizycznych),
- usuwaniu zanieczyszczeń z powierzchni skóry (demakijaż, ochrona antyoksydacyjna).
Przebarwienia pozapalne – podsumowanie
W przypadku leczenia przebarwień pozapalnych ważne jest, żeby dobrać odpowiednią kurację i nie narażać skóry na zbyt inwazyjne działanie, które mogłoby doprowadzić do hiperpigmentacji. Usuwanie tych niedoskonałości należy zacząć jak najwcześniej, bo ciemne plamki mogą postarzać nawet o 10 lat.
Miałyście kiedyś problem z przebarwieniami pozapalnymi? Jeśli tak, to opiszcie w komentarzach, jak sobie z nimi poradziłyście.
Dodaj komentarz