Dziewczyny!
Lato lada moment zapuka do naszych drzwi, a więc niebawem wyciągniemy sandałki, klapki i przewiewne buty, które mocno eksponują stopę. Ale czy mamy w ogóle co eksponować?
Skóra stóp po zimie
Zima to niełatwy czas dla naszych stóp. Właściwie przez większą część czasu są zakryte, bo nosimy grube skarpety i ciepłe buty. W takim warunkach nietrudno o otarcia i odciski. Ale to nie jedyne zmartwienie. Problemy skóry stóp po zimie to również suchość, podrażnienia, zaczerwienienie i pękanie. Wszystkie one są wynikiem pocenia się stóp pod grubą warstwą materiałów.
To przekłada się na fakt, że nasze stopy wiosną:
- są podrażnione, zaczerwienione i swędzą,
- mają bardzo suchą, ściągniętą i cienką skórę,
- „ozdobione” są mało efektownymi odciskami,
- mają przesuszoną i pękającą skórę pięt,
- często są po prostu delikatnie poranione.
Jak przygotować stopy na lato?
Nauczyłam się już, że stopy po zimie trzeba po prostu odpowiednio przygotować na nadchodzące ciepłe miesiące. Ale… jak to zrobić? Mam kilka swoich sprawdzonych sposobów i mam nadzieję, że z nich skorzystacie.
PEELING STÓP DIY
Pierwsze, co trzeba zrobić, to złuszczanie. Do tego przyda się oczywiście peeling, najlepiej gruboziarnisty, zrobiony w domu (wystarczy wymieszać cukier lub sól z dowolnym olejkiem). Taki peeling stosuję po dokładnym umyciu stóp i rozmiękczeniu skóry w ciepłej wodzie. Masuję kilka minut, żeby dokładnie zetrzeć martwy naskórek i wygładzić skórę. Oczywiście można też zastosować peeling enzymatyczny w formie wygodny skarpetek, ale przekonałam się nie raz, że daje efekty tylko na chwilę, a skóra wraca później do poprzedniego stanu.
KĄPIEL STÓP W OLEJACH
Nie wyobrażam sobie też, żeby wiosną nie zrobić moim stopom małego SPA. Najczęściej sięgam wtedy po olejki takie jak np. olej arganowy, olej migdałowy, olej winogronowy albo tradycyjną, sprawdzoną oliwę z oliwek. Wystarczy podgrzać trochę wodę, podgrzać też olejek, wymieszać jedno z drugim (ja daję 2 łyżki olejku na miskę wody) i zanurzyć w kąpieli stopy na minimum kwadrans. Potem nie wycieramy w ręcznik, tylko wyciągamy i taki ciepły olej wcieramy w skórę, czekając, aż się wchłonie.
ODŻYWCZA MASKA NA STOPY
Do SPA dla stóp zaliczam też wszelkiego rodzaju maski na stopy. Uwielbiam przygotowywać je samodzielnie np. z płatków owsianych, miodu i oleju, z żelu z siemienia lnianego, z jogurtu i banana. Właściwie większość dostępnych w kuchni składników można wykorzystać, aby nawilżyć i odżywić skórę stóp. Ale maskę możecie kupić te w drogerii i nałożyć na stopy, żeby przywrócić im piękno.
DOBRY KREM DO STÓP
Na co dzień najlepiej sprawdzają się jednak kremy do stóp, których nie trzeba zmywać tak, jak masek. Nakładasz, czekasz, aż wsiąknie i gotowe. Ja uwielbiam kremy z olejami, z mocznikiem, z alantoiną i oczywiście z miodem. Jeśli będziemy taki krem nakładać na stopy codziennie, to na pewno zauważymy różnicę i wiosną wskoczymy w sandałki z gładkimi i pięknymi stópkami.
DUŻE ILOŚCI MASŁA SHEA
Na koniec mój patent i mój ulubiony kosmetyk do stóp, czyli masło shea. Opowiadam o jego zaletach wszystkich, ale nikt mi nie wierzy, dopóki sam nie spróbuje. Więc i Wy spróbujcie wcierać masło shea w stopy. Jest gęste, ale w kontakcie ze skórą rozpuszcza się i otula stopy cienką warstewką wygładzającą. Uwielbiam ten efekt, bo mam wrażenie, że moja skóra jest tak aksamitnie gładka i świetnie odżywiona jak nigdy wcześniej. No i masło shea jest 100% naturalne, więc można stosować je bez obaw o podrażnienia.
Dodaj komentarz