Cześć, Dziewczyny!
Czy słyszałyście już o rzęsach magnetycznych? Pojawiły się kilka lat temu i od tamtej pory zyskują zupełnie skrajne opinie: niektórzy je kochają, zaś inni nienawidzą! Postanowiłam je przetestować, a w tym wpisie opowiem Wam moją szczerą opinię na temat tego produktu.
Gdzie kupić magnetyczne rzęsy?
W drogeriach stacjonarnych jest ich nadal niewiele, niemniej jednak z łatwością znajdziecie kilka rodzajów w Sephorze i Douglasie. Niemniej jednak w internecie jest ich naprawdę mnóstwo! Zamówicie je, chociażby przez Zalando, bądź Amazon. Ja swoje zakupiłam w Sephorze.
Ile kosztują magnetyczne rzęsy?
Ich koszt mnie nie zaskoczył. Kosztują oczywiście więcej niż standardowe rzęsy na pasku. Niemniej jednak są niemal o połowę tańsze niż zabieg przedłużania rzęs. Bardzo istotny jest dla mnie fakt, że magnetyczne rzęsy są wielorazowe – kupując raz możemy ich używać przez bardzo długi okres czasu.
Magnetyczne rzęsy – co zawiera zestaw?
Zestaw zawiera nie tylko dwie pary górnych rzęs, a także specjalną pęsetę do nakładania. Oprócz tego niektóre zestawy mają także dolne rzęsy, jednak akurat mój ich nie miał. Oczywiście nie ma tam kleju, ponieważ jest on zupełnie niepotrzebny.
Magnetyczne rzęsy – moje pierwsze wrażenie
Po otworzeniu pudełeczka zwróciłam uwagę na to, że rzęsy są naprawdę długie i ładne! Pomyślałam, że muszą wyglądać pięknie na oku…czy się myliłam?
Magnetyczne rzęsy – pierwsze założenie
Od razu powiem: nie sądziłam, że to będzie tak trudne! Na filmikach wyglądało to naprawdę łatwo. Oczywiście wiedziałam, że ich założenie nie będzie trwało sekundę… ale zajęło mi to dobrych kilkanaście minut. Bardzo ciężko było mi je założyć na powiekę. Gdy już to zrobiłam były… nierówne i totalnie nieprzystosowane do kształtu i wielkości mojego oka. W dodatku wyglądały niesamowicie sztucznie. Przy drugim oku zeszło mi jeszcze dłużej i w międzyczasie odczułam pieczenie… Cóż, efekty były naprawdę fatalne. Jednak się nie poddałam, stwierdziłam, że dam im jeszcze jedną szansę.
Magnetyczne rzęsy – kolejne użycie
Za drugim razem ich zakładanie zajęło mi nieco mniej czasu, ale…efekt nadal był kiepski i bardzo sztuczny. Nadal się niedopasowane do mojego oka i czułam, jakby niedługo miały spaść. Naprawdę byłam zawiedziona.
Magnetyczne rzęsy – moja opinia
Moja opinia tego produktu to 2/10. Przede wszystkim dlatego, że: odstają, nie pasują do mnie, są niewygodne i po prostu mi się nie podobają… Być może zamówiłam zły model? Sama nie wiem, ale jednak chyba nie chcę dawać im kolejne szansy. Oczywiście nie będę ich wyrzucać, ponieważ na Halloween będą się nadawać idealnie!
A czy już testowałyście magnetyczne rzęsy? Według Was to prawdziwy hit, czy jednak kit?
Dajcie znać w komentarzach!
Dodaj komentarz