Cześć!
Okej, koniec leniuchowania. Lato się skończyło i nadszedł kolejny sezon. Niektórzy nie lubią jesieni. Ja ją akceptuję. Moja skóra nie. Chyba że zafunduję jej doskonałą pielęgnację, która nada jej blasku i witalności. Jesień to ta pora roku, gdy możecie cieszyć się wspaniałymi, silnie działającymi maseczkami w płachcie, głęboko regenerującymi zabiegami na stopy, używać naprawdę ciemnego lakieru do paznokci, lekkich pachnących świec oraz wzmacniać i naprawiać skórę po zmarznięciu letniego słońca. Jak zadbać o skórę w najlepszy możliwy sposób? Podpowiadam!
1. Postaw na peptydy
Peptydy składają się z aminokwasów, które są przekształcane w białka, a białka są jak budulec dla naszych komórek. Więc po prostu peptydy odpowiadają za młodą, jędrną skórę. Pomagają zachować ją zdrową, stymulując komórki do regeneracji. Wysyłają im impulsy, które zmuszają nasze komórki do odnowy.
Nic dziwnego, że peptydy są opisywane jako lekki i nieinwazyjny botoks dla skóry. Dobry krem z peptydami na noc to dobra inwestycja dla skóry! Ja obecnie testuję jeden, na pewno zamieszczę recenzję, gdy już poznam rezultaty.
2. Kosmetyki antysmogowe
Wiemy, że miasta w dawnych wiekach były brudne i pełne nieczystości. Dziś niestety zmieniło się tyle, że brud, kurz i smog bywa mikroskopijnie mały, wiec łatwo wnika w skórę i osadza się na jej powierzchni. To znacznie pogarsza jej stan. Dlatego dziś podstawą pielęgnacji jest dobry krem miejski. Taki, który stworzy na skórze mikroskopijną, antysmogową tarczę i ochroni cerę przed stresem antyoksydacyjnym.
Jest mnóstwo kremów ochronnych przeciwko szkodliwym zanieczyszczeniom powietrza. Moim ulubionym jest Crème Fraîche De Beauté Nuxe. Uwielbiam, bo zawiera opracowany technologicznie ekstrakt z alg – intensywnie nawilża i chroni przed zanieczyszczeniami.
3. Na dzień: serum z kwasem hialuronowym
Kwas hialuronowy to cudowny lek na lepszą cerę. Istnieje na rynku kosmetycznym od lat, w pielęgnacji skóry i zastrzykach oferowanych w gabinetach. Obecnie jest dostępny w codziennych domowych kremach. Jeśli szukacie dobrego kwasu hialuronowego – wybierajcie ten małoząsteczkowy – wnika głębiej i lepiej nawilza
Kwas hialuronowy jest tak dobry, że odczujecie zmianę w skórze już po pierwszej aplikacji. To 100% nawilżenia. Ja uwielbiam stosować go przez cały rok, Obecnie używam serum do twarzy z HA od Nanoil. Bardzo sobie je cenię i polecam, bo to dobra postać kwasu hialuronowego.
4. Na noc – serum do twarzy z witaminą C
Witamina C to najlepszy kosmetyk ulepszający cerę i spowalniający starzenie. Tak, wiem, że jeszcze istnieje retinol – jego też stosuję, ale co pół roku warto zrobić od niego przerwę i podarować skórze coś innego. Mam wrażenie, że witamina C działa na nią dużo korzystniej, dlatego polecam wszystkim, którzy mają pierwsze zmarszczki i problemy z poszarzałą, zmęczoną cerą. Witamina C jest jak dawka blasku. Szybko radzi sobie z każdą cerą.
Czy zostało Ci 60 sekund?
5. 60-sekundowy lifting oczu
Czy też spędzacie przed komputerem tyle czasu, że wasza skóra pod oczami jest poszarzała, macie obwódki, opuchnięte powieki i wyglądacie na baaardzo zmęczonych ludzi?
Proponuję coś, co na moje powieki i worki pod oczami działa zawsze i super. To masaż wałeczkiem jadeitowym. Oczywiście w połączeniu z dobrym serum pod oczy. Ja stosuję The Ordinary. Wałek włóżcie na 20 sekund do lodówki, w tym czasie zaaplikujcie serum pod oczy, a następnie lekko je wklepcie opuszkami palców. Zanim jeszcze całkiem wniknie w skórę – sięgnijcie po jadeitowy wałek i delikatnie masujcie skórę tą mniejszą końcówką. Efekt jest oszałamiający, zobaczycie same, że pokochacie i serum i wałek z jadeitu. Oczywiście nie musi to być ten kamień, równie dobrze działa inny masażer: kwarc, onyks, a nawet tradycyjne metalowe masażery. Wystarczy 30 sekund każdego dnia, aby kontur oczu się poprawił.
Dodaj komentarz